OCZYSZCZANIE W DUCHU AJURWEDY
Oczyszczanie organizmu co jakiś czas jest zalecane we wszystkich kulturach, na wszystkich kontynentach i przez wszystkie systemy dietetyczne i żywieniowe. Tam, gdzie ich nie ma, sama natura i jej okresy dobrobytu przeplatane z okresami suszy, zimna, wędrówek zwierząt i innych zjawisk przyrody, wymuszają czasowe ograniczenia w spożywaniu pokarmów.
Ajurweda zaleca, aby jeden dzień w tygodniu ograniczyć posiłki, jednak jeden dzień w miesiącu, a nawet w sezonie, zawsze będzie lepszy zamiast żadnego ;-).
W zależności od pory roku, dominującej bioenergii i aktualnego stanu zdrowia, może to być całkowity post – bardzo dobry dla doszy KAPHA, lub monodieta sokowa, czy warzywna – rewelacyjna dla doszy PITTA, albo monodieta ryżowa, czy kaszowa – doskonała dla VATY.
Warto zakomunikować naszemu ciału co chcemy zrobić i z jakiego powodu, w przeciwnym razie może głośno zaprotestować złym samopoczuciem, zmęczeniem, osłabieniem, a nawet lękami i atakami paniki. Pierwsza czakra, odpowiedzialna za podtrzymywanie życia i funkcjonowanie fizyczne może dać zrozumiałą, aczkolwiek niewerbalną informację „ oooo, chcesz mnie zagłodzić na śmierć ?!” Również nasz pomysł, aby post sprawił, że będziemy piękni, czarujący i wpasujemy się w obecnie obowiązujący trend raczej do niej nie przemówi. Jeżeli nie skomunikujemy się z naszym ciałem i nie zyskamy jego akceptacji na nasz pomysł istnieje duża szansa, że nie przyniesie on dobrych efektów, a nawet zaszkodzi.
Starożytne księgi – WEDY – w których spisana jest wiedza o życiu, zwana AJURWEDĄ, podają, że post przeprowadzony w 11 dniu po pełni, lub 11 dniu po nowiu – tak zwany post Ecadashi – ma szczególną moc i przynosi korzyści dla ciała i ducha większe niż podjęty w innych dniach.
Wiosną szczególnie odczuwamy potrzebę oczyszczenia i pozbycia się nagromadzonych zimą zapasów. Więcej słońca, dłuższy dzień zachęcają do aktywności i bardzo sprzyjają podejmowaniu nowych działań. Naturalnie potrzebujemy poczuć się lżej, zarówno w ciele jak również w umyśle, emocjach i uczuciach, potrzebujemy zrobić przestrzeń na nowe :-).
Oczyszczanie w nurcie ajurwedy jest INDYWIDUALNE, bo według niej jesteśmy niepowtarzalni i nie da rady tej samej wskazówki użyć dla każdego. Dieta Ewy Dąbrowskiej na przykład jest wspaniała, ale… tylko dla pitty, natomiast osobę o konstytucji vata mocno zaburzy – będzie miała wzdęcia i kolki i nie oczyści się z tego, co JEJ najbardziej ciąży i doskwiera. Podobnie głodówka – cudowna dla kaphy, vatę rozreguluje jeszcze bardziej i to przede wszystkim na poziome umysłu i emocji – wzmoże niepokój i lęki.
Ajurweda proponuje zróżnicowane podejście, zależne od tego, która bioenergia( dosza ) jest zaburzona w tej chwili najmocniej, od stanu na tu i teraz. Dlatego tak ważne jest poznanie siebie, swoich mocnych i słabych stron w funkcjonowaniu na co dzień i oczyszczanie doskonale to umożliwia.
Ajurweda proponuje jasny i przejrzysty schemat oczyszczania, który znacząco różni się od znanych w zachodnim świecie sposobów detoksykacji organizmu.
Pierwsza część, najważniejsza, to PRZYGOTOWANIE do oczyszczania.
Polega ono na zewnętrznym i wewnętrznym olejowaniu ciała oraz parowaniu ciała poprzez rozgrzanie.
OLEJOWANIE ma na celu odklejenie toksyn od ścian komórek, narządów i organów ciała i umożliwienie ich ewakuacji poprzez kanały w ciele, jak na przykład przewód pokarmowy, układ wydalniczy, czy pory skóry. Olej, a w olejowaniu wewnętrznym jest to najczęściej masło sklarowane, nie tylko odkleja toksyny od ścian komórek, przewodów i naczyń, ale także powleka je ochronną warstwą, która będzie je chronić przed uszkodzeniem podczas uwalniania dużej ilości szkodliwych metabolitów w trakcie oczyszczania. To bardzo ważne, bo nie chcemy przecież sobie zaszkodzić. Zewnętrzne olejowanie to po prostu seria olejowych masaży całego ciała z terapią MARMA, która wspomaga oczyszczanie na głębszych poziomach, także z ciała emocjonalnego i mentalnego. Tu również olej ma za zadanie ułatwić wydostanie się toksyn na powierzchnię ciała i bezpieczne ich usunięcie. Oczywiście rodzaj oleju dobierany jest do aktualnych potrzeb i doszy.
PAROWANIE służy eliminacji toksyn poprzez pory skóry, ale także podniesieniu tempa przemian poprzez podniesienie temperatury. Ten sposób jest nam szeroko znany poprzez sanowanie, gorące kąpiele, czy zioła napotne stosowane wewnętrznie. Stosowane razem z wewnętrznym i zewnętrznym olejowaniem przynosi doskonałe rezultaty. Najlepiej jest wykonać olejowy masaż ciała i po nim parowanie, czyli saunę albo gorącą kąpiel. Do sauny, czy wanny, wchodzimy z olejem na ciele ;-). Po parowaniu dokładnie myjemy całe ciało i nakładamy niewielką już ilość oleju w celu natłuszczenia i utrzymania wilgotności skóry. Ten pierwszy etap może trwać różnie długo, w zależności od obciążenia ciała złogami, lub, w dzisiejszej rzeczywistości, od naszych możliwości czasowych. W starożytności trwał nawet kolka miesięcy, kiedy przybyły do kliniki z daleka pacjent był bardzo chory i to determinowało delikatne i stopniowe wyprowadzanie toksyn, aby nie spowodować ogólnego zatrucia organizmu masowym uwolnieniem ich do kanałów ciała.
Drugim etapem ajurwedyjskiego oczyszczania jest właściwy DETOKS , który polega na wykonaniu 5 wielkich zabiegów, nazwanych w ajurwedzie PAÑCHAKARMĄ.
Decyzja, które zabiegi, ile razy i w jakich odstępach czasu będą wykonywane u danego pacjenta, podejmowana jest przez lekarza lub terapeutę ajurwedyjskiego zawsze indywidualnie, w oparciu o szczegółowy wywiad i wnikliwą obserwację pacjenta, a także zalecenia są modyfikowane w trakcie oczyszczania, w zależności od reakcji pacjenta na dane zabiegi. Tu nie ma jednego schematu, ani żadnej gotowej recepty. Pacjent, który jesienią rewelacyjnie zareagował powrotem do równowagi po zabiegu przeczyszczania, eliminującym nadmiar pitty nagromadzonej podczas upalnego lata, wiosną może potrzebować dodatkowo na przykład terapii wymiotami, jeżeli zimą za bardzo sobie pofolgował „ kaphowym” menu. Wszystko zależy od wielu czynników : konstytucji ciała, trybu życia, pory roku i pogody panującej na zewnątrz, a także od tego co wydarza się w życiu, jak sobie z tym radzimy i jak potrafimy oczyścić swoje emocje, uczucia i myśli. Bo one również budują nasze ciało, to subtelne. Podczas całego oczyszczania topowe znaczenia mają ZIOŁA I DIETA – I mam tu na myśli pożywienie na talerzu oraz wszystko to, co „wkładamy” do swojego ciała, czyli właśnie wrażenia subtelne odbierane pięcioma zmysłami, pojawiające się z tym emocje i uczucia oraz generowane myśli.
W skrócie 5 zabiegów PAÑCHAKARMY to :
nasya – zabieg na zatoki – reguluje bioenergię vata i niespokojny umysł
wymioty – oczyszczają nadmiar kaphy
przeczyszczenie – redukuje nadmiar bioenergii pitta
lewatywa – ułatwia redukcję nadmiaru doszy vata
pijawki ( raktamoksza ) – pomagają w regulacji doszy pitta.
W domowych warunkach zabiegi te są wykonywane zwykle bardzo delikatnie, są łagodne i zupełnie bezpieczne. Bardzo rzadko wykonuje się terapię wymiotną, a pijawki dopiero wracają do łask ;-).
Trzecim etapem ajurwedyjskiego oczyszczania jest ODŻYWIENIE organizmu po detoksykacji. Bardzo ważny proces, teraz w ciele trzeba odbudować oczyszczone tkanki. Taki proces wychodzenia z oczyszczania może trwać nawet miesiąc i jest baaardzo przyjemny, bo stosujemy tutaj różne pyszne i odżywcze substancje i zioła. W dalszym ciągu staramy się wyeliminować z pożywienia trucizny i wszystkie substancje szkodliwe, oraz jeść zgodnie z naszą doszą , a dodatkowo dodatkowo wspomagamy się regenerującymi ziołami, na przykład mniszkiem lekarskim, pokrzywą, czy młodymi listkami brzozy. Wszystko dobiera nam indywidualnie do naszych potrzeb a także upodobań, terapeuta ajurwedy. Pozostaje nam cieszyć się efektami podjętych działań i wyzwań.
Zapraszam Cię serdecznie na to przeżycie, gdzie pomogę Ci oczyścić ciało, a emocje, uczucia i myśli, które w trakcie zostaną lepiej zauważone będą się łatwiej integrować i harmonizować.
Anna Walacik