Nasza biologia i nasza psyche , czyli ciało i psychika, ciało i dusza ( psyche to z greckiego ‚dusza’ ), albo jeszcze inaczej, ciało fizyczne i ciało subtelne, choć pewnie znalazłoby się dużo więcej tłumaczeń.

Zaciskanie zębów. Zgrzytanie zębami. Patologiczne ścieranie zębów, bruksizm…, .

Powszechnie mówi się, że to stres. Stres powszechny, stres wszechobecny, stres patologiczny, stres ściskający w dołku, stres zaciskający pętlę na szyi….

Ale przy zgrzytaniu i zaciskaniu zębów to nie o lęk chodzi, nie o strach i nie o to, że ten stres nas wykańcza. Tu chodzi o chęć walki, o chęć pokonania wroga, zwycięstwa nad wrogiem, a nie ucieczki przed nim, jak będzie to miało miejsce w przypadku rozchwianych zębów, parodontopatii, czy wypadania zębów. 

Tu, przy zgrzytaniu i zaciskaniu zębów chodzi dosłownie o zmiażdżenie wroga, starcie go na proch, roztarcie w pył ..i co tam jeszcze ;-). Dlaczego nie możemy stanąć w otwartej walce z tym wrogiem? Dlaczego nie pozwalamy sobie jawnie wyrazić tej agresji, jasno postawić NASZYCH  granic? Dlaczego ścieramy go na pył pod osłoną nocy, gdy nikt nie widzi ? Może jest nam nie na rękę taka jawna konfrontacja ? Kiedy przeciwnikiem jest znienawidzony szef w pracy, której jednak potrzebujemy i z jakiś powodów nie chcemy zmieniać; albo teściowa, która choć nachalnie wtrąca się w nasze małżeństwo, to jednak sypnie groszem od czasu do czasu, a my lubimy ten grosz i nie chcemy z niego rezygnować – to wtedy nie możemy sobie pozwolić na jawne wyrażenie naszych uczuć i emocji. Wtedy taki wewnętrzny konflikt spychamy do podświadomości, ‚zamiatamy pod dywan’ i …zaczyna on manifestować się w ciele. Voilà.

Anna Walacik, konsultantka psychobiologii i ajurwedy.