„SZÓSTKI”
karma rodu
Są odpowiedzialne za wchodzenie w dorosłość, za obraz naszego małżeństwa, związku, wizję naszej relacji partnerskiej. No właśnie, czy na pewno naszej??
W psychobiologii nazywane są zębami dziadków, wyrzynają się około 6 roku życia i nie mają poprzedników mlecznych. Ich pojawienie się wiąże się z rozrostem szczęk w trakcie fizycznego wzrostu ciała dziecka. W tym wieku właśnie rozrasta się też terytorium dziecka i dziadkowie mogą grać szczególną rolę w jego życiu, gdyż wychodzi ono już z tak totalnej zależności od rodziców, a zwłaszcza matki i może nawiązać relację z dalszym otoczeniem, najczęściej właśnie dziadkami. To oni stanowią wzorzec dojrzałej relacji partnerskiej, która oparła się burzom i zawieruchom życia. To oni mają patent na przetrwanie w związku. Najczęściej też rodzice powielają ‚domowy’ schemat dziadków ( czyli swoich rodziców ). Szóstki obrazują nasze programy rodowe, które musimy przerobić, nasze schematy, które trzeba rozbroić, naszą karmę. Jak tworzył relacje ojciec, dziadek, a jak my chcemy budować swoje. Jaki mamy pogląd w rodzinie na przysięgi, zobowiązania, obietnice ‚do grobowej deski’ 😉 itp., a jaki pogląd sami w sobie wyrobimy. Jak matka okazywała czułość, wrażliwość w związku, a jak my chcielibyśmy wyrażać swoje uczucia w najbliższej relacji. Takie marzenie dziecka o doskonałym związku, o doskonałej relacji. Utrata zęba mówi o tym, że wyrzekamy się swoich poglądów, swoich marzeń, że odmawiamy sobie prawa do zawalczenia o własną, NASZĄ, wizję związku, nasz sposób wyrażania miłości, uczuć, nasz sposób realizacji zobowiązań, przysiąg i dotrzymywania danego słowa.
Anna Walacik, konsultantka psychobiologii i ajurwedy